Carlos Ruiz Zafón. Nie jestem pewna czy jest wśród moli książkowych ktoś, kto jeszcze choć nie słyszał czy nie widział nigdzie tego nazwiska. Aż wstyd się przyznać, ale „Książę Mgły” jest pierwszą książką tego autora, którą udało mi się przeczytać. (Może to i dobrze, bo biorąc pod uwagę chronologię, ta została napisana jako pierwsza). Od dwóch lat stoi na półce, zbiera kurz, a ja przechodzę obok niej obojętnie z przeświadczeniem, że są lepsze lektury. I rzeczywiście, może i są, ale i ta do banalnych nie należy. Teraz przynajmniej mogłam na własne oczy przekonać się, czym to tak wszyscy się zachwycają. I wiecie co? Wcale im się nie dziwię. Teraz i ja będę się zachwycać. :)
27 maja 2012
Książę Mgły - Carlos Ruiz Zafón
posted in:
Carlos Ruiz Zafón,
fantastyka,
magia,
młodzieżowa,
Muza,
polecane,
przygodowa
20 maja 2012
Karaibska krucjata #1: Płonący Union Jack - Marcin Mortka
Ahoj, kamraci! Tym razem dzięki Marcinowi Mortce wybieramy się w podróż… na Karaiby. A właściwie Morze Karaibskie i jego okolice. Wracamy do epoki piratów i korsarzy i wraz z Williamem O’Connorem przemierzamy siedem mórz w poszukiwaniu spiskowca, który gotów zagrozić całym Karaibom…
William O’Connor jest oficerem służącym na liniowcu HMS „Mercury”. Czy raczej na czymś, co kiedyś najprawdopodobniej było liniowcem. Więc kiedy „Mercury” zaatakowany zostaje przez hiszpańskie fregaty, Billy właściwie bez większego żalu rozstaje się z wysłużonym okrętem i podejmuje szaleńczą próbę przejęcia „Santa Marii Magdaleny”, która, o dziwo, udaje się i O’Connnor awansuje na kapitana fregaty. Wydawałoby się, że od tej pory wszystko zacznie się układać, ale William O’Connor, jak sam zresztą wspomina na początku opowieści, „jest pechowcem”….
William O’Connor jest oficerem służącym na liniowcu HMS „Mercury”. Czy raczej na czymś, co kiedyś najprawdopodobniej było liniowcem. Więc kiedy „Mercury” zaatakowany zostaje przez hiszpańskie fregaty, Billy właściwie bez większego żalu rozstaje się z wysłużonym okrętem i podejmuje szaleńczą próbę przejęcia „Santa Marii Magdaleny”, która, o dziwo, udaje się i O’Connnor awansuje na kapitana fregaty. Wydawałoby się, że od tej pory wszystko zacznie się układać, ale William O’Connor, jak sam zresztą wspomina na początku opowieści, „jest pechowcem”….
posted in:
Fabryka Słów,
fantastyka,
Karaibska krucjata,
Marcin Mortka,
polecane,
przygodowa
17 maja 2012
Rzecz o zbłąkanej duszy, tom 2. - Siergiej Sadow
„Gdzie diabeł nie może, tam… wspomoże go anielica.” No bo
właściwie dlaczego nie? Wiele już było książek opowiadających o walce dobra ze
złem, zastępów anielskich z pomiotami szatana, o bataliach toczonych o ludzkie
dusze. A tu proszę. Siergiej Sadow nie daje się książkowym stereotypom, łamie
powtarzające się niejednokrotnie schematy i przekazuje do rąk czytelnika książkę
inną, lecz wcale nie gorszą. Po pierwszym tomie „Rzeczy o zbłąkanej duszy”,
którym byłam wręcz zachwycona, przyszła kolej na sięgnięcie po część drugą. I
tak bardzo ogólnie rzecz biorąc, jest dobrze. A nawet lepiej niż dobrze.
posted in:
diabły/anioły,
Fabryka Słów,
fantastyka,
humor,
polecane,
Rzecz o zbłąkanej duszy,
Siergiej Sadow
11 maja 2012
Rzecz o zbłąkanej duszy, tom 1. - Siergiej Sadow
Wydawałoby się, że na temat piekła i nieba powiedziano już
wszystko. Książek traktujących o tych bardziej lub mniej przyjaznych krainach w
zaświatach powstało niemało, a w każdej autor przedstawił swoją osobistą wizję
piekła lub nieba, często diametralnie różniącą się od wyobrażeń innych ludzi.
Ja w dodatku mam szczęście bardzo często trafiać na tego typu powieści. Tak
było i tym razem. W „Rzeczy o zbłąkanej duszy” Siergiej Sadow kreuje swoją
własną wizję raju i piekielnych otchłani. I jak zwykle, jest ona w dużej mierze
odmienna od tego, co przedstawiali w swoich książkach inni autorzy. A jaka
ciekawa…
posted in:
diabły/anioły,
Fabryka Słów,
fantastyka,
humor,
polecane,
Rzecz o zbłąkanej duszy,
Siergiej Sadow
6 maja 2012
Kłamca #2: Bóg marnotrawny - Jakub Ćwiek
Boga nadal nie ma i nie wiadomo gdzie jest, a anioły wciąż
mają problemy z pomiotami szatana. Ale od czego mają Lokiego? Poznany w
poprzednim zbiorze opowiadań nordycki bóg oszustów i kłamców nadal jest na
usługach skrzydlatych i całkiem dobrze idzie mu to, na co anioły nie mogą sobie
pozwolić, czyli pozbywanie się w sposób ostateczny wszelkich przeciwników i
niedogodności. Kłamca, wyposażony w swoją ulubioną broń i pudełko wykałaczek,
ponownie rusza na podbój świata, za odpowiednią opłatę wykonując kolejne
zlecenia skrzydlatych. A robi się coraz gorzej…
posted in:
Fabryka Słów,
fantastyka,
humor,
Jakub Ćwiek,
Kłamca,
opowiadania,
polecane