Podobno „magom wszystko wolno”… No bo dlaczego nie..? Są potężni, wykształceni a przede wszystkim znają się na czarach. I nie są to żadne kuglarskie sztuczki typu wyciąganie królika z kapelusza czy monety zza ucha. Oni potrafią rozpalić ognisko bez konieczności krzesania iskier, siłą woli panować nad innymi stworzeniami i zmieniać się w przeróżne rzeczy, jak się okazuje, z lawą włącznie.
Lecz co wtedy, gdy czarodziej utraci swoje magiczne zdolności? Co jeśli nagle z budzącego lęk i szacunek maga przemieni się w zwykłego, prostego człowieka, jednego z tych, których przez cały czas swej świetności miał za zło, które należałoby usunąć z Ziemi dla dobra planety? Bohater „Odźwiernego” miał nieszczęście przekonać się o tym na własnej skórze..