Nigdy nie było tu żadnych stosików, podsumowań miesięcy,
kwartałów czy czegoś innego (choć może będą), więc postanowiłam zrobić sobie
takie małe podsumowanie całego roku. ; ) Trzeba przyznać, że ostatnie dwanaście
miesięcy było miesiącami udanymi, czytałam dużo (choć nieregularnie), pisałam
nieco mniej, ale mam nadzieję, że i to uda mi się w nowym roku zmienić. Tak to
mniej więcej wyglądało:
- 22 w formie ebooka
- 22 z własnych zbiorów (nie licząc ebooków)
- 56 ze zbiorów Miejskiej Biblioteki Publicznej
Co daje w sumie mniej więcej 34.241 stron. Z tego wynika,
że każda przeczytana przeze mnie książka miała średnio 342 strony, a codziennie przewróciłam około 47 kartek (93 strony).
W 2011. roku do mojej biblioteczki trafiło 40 (tylko!)
książek, z czego 26 pochodzi z własnych zakupów, reszta to prezenty, nagrody, egzemplarze
recenzyjne itp.